Nic na to nie poradzę, że od zawsze ciągnie mnie do lasu. Tam gdzie nie ma człowieka. Gdzie otacza cię sama przyroda, fauna i flora. I gdy przystaniesz na chwilę, zaczynasz dostrzegać jak cały las żyje, jak rusza się nieustannie i wydaje odgłosy. Żyje. Otula cię swoim przyjaznym ramieniem. Wasze wnętrza stają się jednym. Czujesz się lasem, jego częścią. To takie pierwotne, takie odprężające i takie prawdziwe.
Medytujesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz