środa, 18 grudnia 2013

Moja żona moja modelka (meine Ehefrau - meine Modelin)... no i moje coś tam.

Tak... myślę, iż to początek czegoś znacznie większego. A niech się dzieje... :) znów święta idą. A w przyszłym roku startujemy moi drodzy z kopyta poproszę. Wszyscy. Bez wyjątku. I proszę tego nie traktować jako kolejne noworoczne postanowienie, bo i ten rok okazał się przełomowy (jak i poprzedni zresztą i poprzedni też), tak, zmiany, zmiany, zmiany. Ale czym było by bez nich życie jak tylko nie pasmem powtarzających się sytuacji... A tak, nie dosyć, że czasem wszystko się powtarza to jeszcze przynosi za sobą wiatr zmian, pozytywnych miejmy Wszyscy nadzieję.





1 komentarz:

  1. Piękna modelka i piękne zdjęcia :) Połączenie idealne :)

    OdpowiedzUsuń