Za oknem szarzyzna... spać się chce nieustannie, szklanicami kawy człowiek się musi wspomagać aby prosto na nogach stać. Jednak, gdy już się obudzi, założy kamasze, ciepły polar, czapę i wyjdzie na zewnątrz, odkryć może urokliwe miejsca, w których dostrzec można echo uciekających promieni słońca, często mgłą okraszone, surowe, blade ale urokliwe i niezwykłe.
Oto efekty naszej ostatniej, a raczej dwóch ostatnich wędrówek:
Rozlewiska Odry w Schwedt
Widok ze wzniesienia, na którym kiedyś znajdowało się grodzisko wczesnosłowiańskie. Okolice Zatoni Dolnej, widok w stronę Raduni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz